Zamysłem wycieczki fotograficznej Pauliny i Macieja, było oddanie piękna jesieni w lesie, naturalne i romantyczne ujęcia, trochę koloru i trochę zabawy. Las w Chyloni jest dla mnie wyjątkowy – bywam w nim często i znam sporo zakamarków i urokliwych miejsca. Spacery z psem są doskonałą szansą na eksplorację lasu 🙂

Zanim wykonaliśmy tą sesje pewne ujęcia miałam już w głowie. Zauważyłam ostatnio, że takie dobre przygotowanie do zdjęć znacznie usprawnia pracę. Mimo, że stawiam na naturalne zdjęcia, to wizualizacja pewnych kadrów, które chce na pewno uzyskać, plus dobre rozpoznanie lokalizacji znacznie wpływa na komfort podczas sesji.

Tym bardziej ciesze się, że Paulina i Maciej zgodzili się na sesję w moim ukochanym lasku. Dopasowaliśmy kolorystycznie stylizacje, zaopatrzyliśmy się w ciepłą herbatę i ruszyliśmy na podbój lasu 🙂

Ta zakochana para zachowywała się przed obiektywem bardzo naturalnie, co widać zresztą po zdjęciach. Oboje przyznali, że taka sesja dla pary jest super sprawą. Pozwala na spędzenie czasu we dwoje w trochę inny sposób, na zbliżenie się, przytulanie i całowanie – zdecydowanie więcej niż robi się to codziennie. A przy okazji powstaje fajna pamiątka.

Sesje dla par, bez względu na staż mają niesamowity urok i pozwalają zapalić iskrę miłości od nowa.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wplotła w te zdjęcia trochę kolorowych lub świecących akcentów – tak więc pojawiły się moje ulubione kolorowe flary dymne (tym razem czerwień i niebieski), a także zimne ognie.

 

2020

One thought on “P&M w lesie”

Comments are closed.